czwartek, 2 lutego 2017

Przeczytam tyle, ile mam wzrostu - styczeń

Dziś o moich postępach w wyzwaniu czytelniczym " Przeczytam tyle, ile mam wzrostu".  Niestety styczeń nie był dla mnie zbyt łaskawy jeśli chodzi o czas na czytanie książek, stąd tak mała ich ilość. Mam nadzieję, że w następnych miesiącach będzie lepiej bo w przeciwnym wypadku nie przeczytam nawet połowy mojego wzrostu :).

Tak wygląda mój malutki stosik:





Ilość przeczytanych stron: 745
Średnia ilość przeczytanych stron dziennie: 24
Wysokość stosu: 5,4 cm

Wiem, szału to nie robi, ale każdy centymetr się liczy :)

A Wy bierzecie udział w takich wyzwaniach ? Jakie są Wasze ulubione książki ?

Pozdrawiam
Sandi :)

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam rozkosze nocy <3 Obiecałam sobie, że pomimo małej ilości czasu w tym roku, przeczytam 50 ksiązek. Może to mało, jednak potrafię wygospodarować na to czasem tylko pół godziny w ciągu 2 tygodni :) w styczniu również przeczytałam tylko 2 ksiązki :D
    manicurebymaksimilion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. uu super ta akcja z tym czytaniem ile mam wzrostu ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Próbowałam w zeszłym roku przeczytać tyle ile mam wzorstu i się nie udało ;( Może w tym roku mi się uda ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo, super wyzwanie :) Uwielbiam czytać książki, więc chętnie wezmę w nim udział :)
    Obserwuję!
    https://beatypunktwidzenia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi najbardziej w pamięci została Nostalgia Anioła.. :)



    W wolnej chwili zapraszam do siebie:
    Mój blog - NKFN.pl =)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też brałam udział dwa lata temu, a teraz podjęłam wyzwanie 52 książki w roku 2017. Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam książki Sylvia Day, ale serię Crossa :)

    OdpowiedzUsuń