Co do samej firmy bardzo podoba mi się ich polityka. Kosmetyki są w wysokim % produkowane z naturalnych składników, a co najważniejsze nie są testowane na zwierzętach.
Krem, który otrzymałam do testowania zawiera aż 98% składników pochodzenia naturalnego. Skóra staje się aksamitna w dotyku, a efekt ten utrzymuje się bardzo długo. Dla moich rąk jest to wybawienie, szczególnie o tej porze roku. Tym bardziej, że wychodząc na spacer z moją 4-miesięczną córeczką, nie schowam rąk do kieszeni :). Za wszystkie dobre rzeczy jakie daje nam ten krem odpowiedzialni są :
- ekstrakt z aloesu
- olej ze słodkich migdałów
- masło Shea
- alantoina z naturalną witaminą E
- Trehaloza
- pantenol
- sole kwasu hialuronowego
Jak sami widzicie świetny skład.
Po nałożeniu kremu, nie zostaje lepki, klejący się film. Krem bardzo dobrze się wchłania.
Zapewniam Was, że będzie to przyjaźń na wieki :)